Pod niemieckim panowaniem

09 listopada 2012

Redakcja

Kategoria:

Kultura i Edukacja

Spojrzeć w oczy ówczesnym panom życia i śmierci na Górnym Śląsku: funkcjonariuszom państwowym i NSDAP. Obejrzymy główne ulice i najważniejsze gmachy wielu miast, maszerujące kolumny, skandujące tłumy i... straszne „różowe plakaty” Czemu straszne? Tego dowiemy się czytając ich zawartość. Dowiemy się czemu zamilkły kościelne dzwony, kogo, jak i dlaczego mordowano – taśmowo i indywidualnie - w tym czasie. Może wczujemy się w ówczesny zbiorowy amok, za który Niemcom przyszło później zapłacić tak wysoką cenę? Czy przekonywały ich mowy Wodza, plakaty propagandowe, obietnice dobrobytu czy też własne wygodnictwo i konformizm? Zobaczymy fantastyczne plany rozbudowy miast istniejących i tych powstających od zera. Czasy hitlerowskie, to nie tylko świetna organizacja pracy, odśnieżone na czas chodniki, ale i podporządkowanie całego życia hitlerowskiej machinie wojennej. Jak w tym stanie rzeczy odnajdywali się Ślązacy? Wtłoczeni w Volkslisty – niezależnie od rzeczywistych poglądów – chcieli żyć.

Otwarciu wystawy towarzyszył wykład pana Mariusza Węckiego, pracownika Archiwum Państwowego i Uniwersytetu Śląskiego. Podwójne zatrudnienie prelegenta – współautora wystawy (drugim jest prof.Z.Kaczmarek – UŚl.) zaowocowało rzetelnością i spokojną polemiką z tezami niektóych, co zapalczywszych słuchaczy. Inicjator i wpółorganizator wystawy – Stowarzyszenie Ślónskó Ferajna – otwarcie wystawy, mimo umiarkowanej frekwencji, może uznać za sukces. Dociekliwi mysłowiczanie powinni tę wystawę zobaczyć.

Marek Blaut