Kino, przewijak i specjalne menu. Bistro Braks w Mysłowicach to gastronomiczny raj dla dzieci

09 kwietnia 2015

Drukuj artykuł
Kategoria:
Miasto na luzie

Właściciele lokali gastronomicznych myślą przede wszystkim o zaspokajaniu potrzeb dorosłych klientów. W największej sali mysłowickiego Bistro Braks królują dzieci i ich rodzice.

Pora obiadowa przy ulicy Bończyka 13 w Mysłowicach. Lokal wypełniony prawie po brzegi. Para dorosłych, która właśnie weszła do Braksa decyduje się usiąść w ostatniej, największej sali. Po chwili podchodzi do nich kelnerka: Przepraszamy, ale miejsca w tej sali są zarezerwowane dla rodzin z dziećmi.

Właśnie z myślą o najmłodszych klientach mysłowickiego Bistro Braks powstała ta sala. Na początku uwagę zwracają zabawki. Jest ich tu całe mnóstwo: kolejki, klocki, samochody, pluszowe misie, lalki, a nawet sporych rozmiarów namiot. To jednak dopiero początek atrakcji. Grupka dzieci zasiadła właśnie przed zawieszonym na ścianie dużym telewizorem. Może to kogoś dziwić, ale dzieci ciągle chcą oglądać polskie bajki. Bolek i Lolek czy Reksio są najczęściej grane w Braksowym „kinie” dla najmłodszych.

Pora zamówić coś do jedzenia. Z myślą o dzieciach powstało specjalne MENU, a w nim: zupa lub krem, polędwiczki z kurczaka, nugettsy podane z ziemniaczkami lub frytkami i świeżymi surówkami

Właściciele Bistro Braks zadbali również o najmłodsze dzieci. Specjalna toaleta z przewijakiem i zamykany kącik dla mamy karmiącej która może w ciszy a przede wszystkim w dyskrecji nakarmić niemowlę, to spore udogodnienia dla rodziców, którzy nie muszą opuszczać lokalu w trakcie posiłku. Tak jak Monika i Darek.  – Nasz syn Kamil ma pół roku, Zosia skończyła niedawno 6 lat. Wizyta w Braksie to zwłaszcza dla niej podwójna radość. Po pierwsze smaczne jedzenie, po drugie zero nudy. A my możemy w spokoju zjeść obiad i w razie potrzeby dyskretnie przewinąć synka. Sala dla rodzin to strzał w dziesiątkę – mówi Monika.

Najwięcej atrakcji jest jednak w weekend. W sobotę i niedzielę, w Braksie pracuje animator zabaw. Dzieciaki kochają panią Agnieszkę. To ona organizuje dla nich zabawy i konkursy z nagrodami. Latem przy słonecznej pogodzie zabawy przenoszą się na Braksowy plac zabaw, a tu zjeżdżalnia, huśtawki i piaskownica.

Skąd pomysł na taką moc atrakcji dla najmłodszych? Jak mówią właściciele pomysł był naturalną konsekwencją. - Sami jesteśmy rodzicami, dlatego prowadząc Bistro wiemy, jak ważnymi gośćmi są dzieci. Z myślą o naszych najmłodszych klientach, a także ich rodzicach przygotowaliśmy te wszystkie atrakcje – mówi Maciej Sikora.

Bistro Braks każdego roku roku organizuje wyjątkowy Dzień Dziecka. W tym dniu dla wychowanków mysłowickiego Domu Dziecka gotują i podają znane osoby z miasta, politycy, sportowcy czy artyści. Tak będzie i w tym roku.

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice