Górnik Wesoła - Nareszcie zwyciężyli!

13 czerwca 2010

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

W 75 minucie spotkania z ŁTS Łabędy górnicy z Wesołej przeprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. Do siatki rywali trafił Dawid Kurzaczek Skromne zwycięstwo 1:0 (0:0) odniósł Górnik Wesoła nad ŁTS Łabędy. Dzięki zainkasowaniu kompletu punktów mysłowiczanie przesunęli się na 11. miejsce w tabeli IV ligi, co pozwala im na spokojną grę w kolejnych meczach i daje szanse na bezproblemowe utrzymanie się w IV lidze. (POLSKA DZIENNIK ZACHODNI, ANDRZEJ KAIM)

W 75 minucie spotkania z ŁTS Łabędy górnicy z Wesołej przeprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. Do siatki rywali trafił Dawid Kurzaczek Skromne zwycięstwo 1:0 (0:0) odniósł Górnik Wesoła nad ŁTS Łabędy. Dzięki zainkasowaniu kompletu punktów mysłowiczanie przesunęli się na 11. miejsce w tabeli IV ligi, co pozwala im na spokojną grę w kolejnych meczach i daje szanse na bezproblemowe utrzymanie się w IV lidze. Przez pierwszą połowę piłkarze obu zespołów grali chaotycznie. Marnowali dobre okazje strzeleckie, a walka toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Nic więc dziwnego, że drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie. Także po zmianie stron początkowo żaden z zespołów nie potrafił poważniej zagrozić bramce rywali. Dopiero po zmianach w ekipie Górnika mecz nabrał rumieńców. Gdy na boisku pojawił się Smaza, który zastąpił kontuzjowanego Muszalika, a do ataku został przesunięty Kurzaczek, Górnikowi udało się uzyskać inicjatywę. Wreszcie w 75 minucie spotkania mysłowiczanie przeprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. Do siatki rywali trafił właśnie Kurzaczek i miejscowi objęli prowadzenie. Dwie minuty później Górnik zdobył drugiego gola, ale arbiter dopatrzył się spalonego i bramki nie uznał. Goście w końcówce spotkania mocno atakowali, ale Górnik nie pozwolił im na wyrównanie, co trzeba uznać za sukces bowiem po kontuzji Sokoła mysło-wiczanie musieli dokończyć mecz w dziesiątkę. W środę po zamknięciu dzisiejszego wydania gazety mysłowiczanie na wyjeździe zmierzyli się z liderem rozgrywek, czyli MKS Myszków. Teraz zaś czeka ich kolejny pojedynek ligowy. W sobotę o godz. 17-tej zmierzą się przed własną publicznością ze Skrą Częstochowa. Mimo że częstocho-wianie są wyżej notowani niż Górnik piłkarze z Mysłowic mogą pokusić się o wygraną. ŹRÓDŁO: POLSKA DZIENNIK ZACHODNI, ANDRZEJ KAIM 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice