Na pierwszym treningu Górnika Wesoła pojawiło się tylko dziesięciu zawodników

10 lipca 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Nieco zakłopotany był szkoleniowiec Górnika Wesoła, Marek Szymiński, kiedy na pierwszym treningu jego drużyny pojawiło się tylko dziesięciu zawodników...

Nieco zakłopotany był szkoleniowiec Górnika Wesoła, Marek Szymiński, kiedy na pierwszym treningu jego drużyny pojawiło się tylko dziesięciu zawodników. - Co prawda pierwszy tydzień traktujemy jako wprowadzający, ale zdziwiłem się, że pojawiło się tak niewielu zawodników. Zwłaszcza, że nikt nie uprzedzał mnie o powodach swojej absencji - stwierdził po poniedziałkowym treningu Szymiński. We wtorek jednak wszystko wróciło do normy, a całe zamieszanie wyjaśnił prezes Wesołej, Ryszard Jędyk.- Nie ma żadnej sensacji w tym, że na pierwszych zajęciach pojawiło się tak niewielu zawodników. Po prostu trener podając datę pierwszego treningu podał wtorkową, myśląc, że to poniedziałkowa - wyjaśnia sternik Wesołej. - Poza tym niska frekwencja na pierwszych treningach to nic nadzwyczajnego. Zawodnicy mieli dwa tygodnie wolnego i ciężko wymagać, żeby wszyscy zgrali swoje urlopy w tym samym czasie. W zeszłym roku na pierwszych zajęciach było przecież jeszcze gorzej, bo pojawił się tylko Krzysztof Witek - dodaje.Rzeczywiście, na kolejnych zajęciach frekwencja była już o wiele lepsza. Na stadionie Górnika pojawiło się 18 zawodników. Sześciu z nich to piłkarze, którzy aspirują do gry w Wesołej i którym trener będzie mógł się przyjrzeć w trakcie okresu przygotowawczego, który potrwa do końca lipca. - Na tym etapie jest za wcześnie, żeby zdradzać kim jesteśmy zainteresowani i kogo testujemy. Konkurencja nie śpi, a poza tym to, że zawodnik jest zainteresowany grą u nas nie oznacza, że uda nam się dogadać z jego klubem - tłumaczy Jędyk. Na razie zarząd Wesołej nie porozumiał się z GKS Tychy, w sprawie dalszej gry dwóch podstawowych zawodników, bramkarza Łukasza Broncla i pomocnika Szymona Bobli, którzy nie pojawili się na pierwszych zajęciach. - Nikt z zawodników nie zgłaszał chęci odejścia. Jeśli chodzi o Broncla i Boblę, pozostaje kwestia dogadania się z ich klubem - zdradza Jędyk. - Na skompletowanie składu mamy jeszcze cały miesiąc. Ostateczny termin zgłaszania zawodników mija 7 sierpnia i wtedy będę mógł podać całą kadrę - dodaje prezes Wesołej. Problemów z zamknięciem kadry nie ma w tym roku Górnik 09 Mysłowice. Testy zawodników odbyły się już w zeszłym tygodniu i dzisiaj toczone będą ostatnie rozmowy transferowe. - Jeśli wszystko dobrze pójdzie w poniedziałek będziemy znali już całą kadrę zespołu na przyszły sezon - tłumaczy Adam Goździcki, prezes "Kociny". - W poniedziałek też na testach pojawi się dwóch ostatnich zawodników, którym chcemy się przyjrzeć. Do dogadania zostały jeszcze szczegóły dotyczące pozyskania Tomasza Bartkiewicza z Polonii Łaziska - dodaje. Wcześniej Górnik 09 Mysłowice pozyskał już między innymi Karola Kajdę z Ruchu Radzionków, Tomasza Zdanowskiego ze Źródła Kromołów oraz Szymona Pasko z GKS Katowice. Pierwsze zajęcia poprowadzi w poniedziałek trener Wojciech Osyra, który wczoraj zakończył urlop. Pierwsze spotkanie sparingowe "Kocina" rozegra w środę. 23 lipca cała kadra zespołu wyjedzie natomiast na zgrupowanie do Nowej Rudy. Górnik Wesoła pierwszy sparing rozegra natomiast już jutro. Jego przeciwnikiem będzie Chrzciciel Tychy, którego szkoleniowcem był w zeszłym roku obecny trener Wesołej. Podopieczni Szymińskiego mają w planie sześć spotkań kontrolnych.Źródło: Marcin Szczepański - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice