Silesianki poza podium

04 maja 2012

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Pełna dramaturgii i niesamowitych zwrotów akcji była walka o brązowy medal pomiędzy zespołami MKS-u V LO I Rzeszów a Silesią Volley Mysłowice/Chorzów. W tie-breaku lepsze okazały się podopieczne Zbigniewa Barszcza. W premierowej odsłonie meczu oba zespoły prowadziły walkę punkt za punkt do stanu 3:3. źródło: iTV Mysłowice

Pełna dramaturgii i niesamowitych zwrotów akcji była walka o brązowy medal pomiędzy zespołami MKS-u V LO I Rzeszów a Silesią Volley Mysłowice/Chorzów. W tie-breaku lepsze okazały się podopieczne Zbigniewa Barszcza. W premierowej odsłonie meczu oba zespoły prowadziły walkę punkt za punkt do stanu 3:3. Kiedy w polu serwisowym stanęła Patrycja Ząbek, silesianki prowadziły już 6:3, a o czas dla MKS-u V LO poprosił Zbigniew Barszcz. Po wznowieniu gry podopieczne Rafała Kalinowskiego wciąż przeważały, jednak przy stanie 7:3 w ich szeregach zaczęły mnożyć się błędy i rzeszowianki przegrywały już tylko 5:7. Mistrzynie Śląska przełamały się, po ataku Mai Szczepańskiej wychodząc na prowadzenie 10:5, a po bloku Aleksandry Wieczorek 13:7. Kiedy wydawało się, że tak wypracowana przewaga zostanie utrzymana, Ślązaczki za darmo zaczęły oddawać punkty, a przy stanie 14:11 czas dla drużyny wziął trener Kalinowski. Przerwa dla szkoleniowca Silesii Volley nie przyniosła zamierzonych efektów i po bloku Gabrieli Mazur na Szczepańskiej było 17:17. W zaciętej końcówce lepiej pokazały się siatkarki z Mysłowic i Chorzowa, wygrywając 26:24.Uskrzydlone zwycięstwem w pierwszej partii, również w drugim secie silesianki ruszyły do ataku. Wykorzystując błędy przeciwnika, prowadziły już 3:1, jednak nie na długo. W ekipie Zbigniewa Barszcza świetnie prezentowała się Mazur, dodatkowo rzeszowianki coraz skuteczniej grały na bloku, zyskując w tym elemencie ogromną przewagę. Ślązaczki wyrównaną walkę prowadziły tylko do stanu 4:6. Później na boisku dominowały już tylko siatkarki z Rzeszowa, wysoko wygrywając 25:15.Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia MKS-u, który po asach serwisowych Natalii Baran prowadził 2:0. Po bloku Ząbek było już 3:2 dla Silesii Volley, a kiedy w ataku zaczęły mylić się zawodniczki Rafała Kalinowskiego, V LO prowadziło 8:4. Straty do rywalek odrabiać zaczęła Inez Pfeifer. Grająca wyjątkowo na przyjęciu atakująca Silesii Volley sprawiała wiele problemów rzeszowiankom, zmniejszając przewagę MKS-u V LO do jednego oczka (10:11). Na boisku sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Na prowadzenie wychodził raz jeden, raz drugi zespół. W końcówce lepsze okazały się Ślązaczki, które dzięki dwóm punktom Ząbek wygrały 26:24.Czwarty set to początkowo prowadzenie silesianek, które dzięki zagrywce Aleksandry Wieczorek prowadziły 3:0, a gdy na tablicy wyników było 7:3, ich przewaga gwałtownie zaczęła topnieć. Bardzo dobrze spisywały się Mazur i Świątek. Ślązaczki przełamały się dopiero przy stanie 7:7 kiedy po ciasnym skosie atakowała Szczepańska (8:7). Ekipie z Mysłowic i Chorzowa udało się odskoczyć na 13:11, ale gdy rzeszowianki odrobiły straty i po ataku Świątek prowadziły 14:13, o czas poprosił Rafał Kalinowski. Od stanu 17:17 zaczęła się zarysowywać coraz wyraźniejsza przewaga podopiecznych Zbigniewa Barszcza, które na tle nieco ospałych mistrzyń Śląska wykazywały zdecydowanie większą wolę walki. W końcowej fazie seta zespół z Podkarpacia bardzo dobrze zagrał blokiem, w którym prym wiodła Iwona Grzegorczyk. MKS V LO wygrał czwartą odsłonę meczu 25:22, doprowadzając do tie-breaka.„Set prawdy" był wyrównany do stanu 4:4. Oba zespoły wyróżniały się nieustępliwością i twardą walką o każdą piłkę. Przy wyniku 4:4 Martyna Kołodziej została zablokowana przez Grzegorczyk, a gdy kolejną kontrę skończyła Mazur, MKS V LO prowadził już 8:4. Po zmianie stron Ślązaczki rzuciły się do ataku, doprowadzając do remisu (10:10). Przy stanie 12:11 na prowadzeniu były już juniorki Silesii Volley. Ekipa trenera Barszcza zyskała punkt przewagi po asie serwisowym Alicji Wilk, a wynik spotkania ustaliła Mazur (15:12).MVP spotkania została atakująca siatkarek z Podkarpacia, Maja Świątek.MKS V LO I Rzeszów - Silesia Volley Mysłowice/Chorzów 3:2 (24:26, 25:15, 24:26, 25:22, 15:12)Składy zespołów: MKS V LO: Wilk, Mazur, Kazała, Baran, Świątek, Grzegorczyk, Filipowicz (libero) oraz Dorosz i Wojtunik Silesia Volley: Szostok, Ząbek, Kołodziej, Wieczorek, Świstek, Szczepańska, Szajer (libero) oraz PfeiferPoczątek spotkania finałowego pokazał, że bydgoszczanki mają duże problemy ze skończeniem ataku, dzięki czemu gdańszczanki wyszły na prowadzenie 7:1. Po kiwce Anny Grejman pałacanki zmniejszyły straty do stanu 3:8, ale gdy asa serwisowego zdobyła Julita Kurdziuk, było 10:3 dla Gedanii. W ekipie Macieja Kromrycha ciężar gry wzięła na siebie Emilia Mucha. Przyjmująca mistrzyń Polski zdobyła pięć punktów z rzędu (8:10), a gdy blokiem zatrzymała ją Alicja Wójcik, zawodniczki z Pomorza prowadziły 14:9. Bydgoszczanki zdołały się zbliżyć do stanu 12:15, jednak rywalki po raz kolejny zaczęły uciekać, wyraźnie wygrywając pierwszą partię 25:18.Po błędach własnych Pałac przegrywał w drugiej partii 0:2, ale po kilku akcjach było już 4:3 dla siatkarek znad Brdy. Na boisku sytuacja zmieniała się bardzo dynamicznie, bo po zagrywkach Klaudii Mokwy było 8:6 dla Gedanii, dzięki kontrom Grejman podopieczne Macieja Kromrycha remisowały (8:8), zaś po bloku Katarzyny Szostak prowadziły 10:8. Od stanu 16:16 zaczęła się zarysowywać coraz wyraźniejsza przewaga bydgoszczanek, które po dwóch atakach Eweliny Frąszczak prowadziły 18:16, a po mocnych zagrywkach Grejman - 21:17. Czteropunktowa zaliczka okazała się niewystarczająca, bo po chwili ponownie był remis - 22:22, jednak trzy kolejne punkty należały do pałacanek, które wygrały 25:22.Trzecia odsłona meczu to zacięta walka do stanu po 3. Później coraz wyraźniej zaczęła dominować ekipa Gedanii. Przy stanie 15:10 podwyższyć prowadzenie mogła Kurdziuk, jednak piłka po jej ataku znalazła się daleko w aucie (15:11). Do końca partii obraz gry nie uległ zmianie. Gdańszczanki bardzo ambitnie prezentowały się w obronie, wykorzystując błędy zespołu znad Brdy (25:18).Po zmianie stron gedanistki już po dwóch akacjach prowadziły 2:0, jednak błyskawicznie odpowiedziała im Mucha (2:2), ale po kontrze Justyny Łukasik o czas dla zespołu poprosił trener Kromrych (3:6). Po wznowieniu Ewelina Janicka doprowadziła do wyrównania, a Mucha , blokując Annę Łozowską , wyprowadziła pałacanki na 13:10. W tym momencie w „tryby" zespołu z Bydgoszczy wdarł się piach i przy stanie 13:15 o kolejną przerwę poprosił Paweł Kromrych. Bydgoszczankom strat nie udało się już odrobić. Rozkręcające się z akcji na akcję gdańszczanki stopniowo powiększały prowadzenie, wygrywając 25:18. MVP spotkania została Natalia Gajewska z Gedanii Gdańsk.Pałac Bydgoszcz - Energa Gedania Gdańsk 1:3 (19:25, 25:22, 18:25, 18:25)Składy zespołów: Pałac: Grejman, Szostak, Frąszczak, Mucha, Janicka, Biedziak, Korabiec (libero) oraz Owusu Gedania: Gajewska, Łukasik, Wójcik, Kurdziuk, Mokwa, Łozowska, Chyła (libero)Najlepsze zawodniczki: Sparta Warszawa - Kinga Dybek KS Pałac Bydgoszcz - Marta Biedziak BKS Aluprof Bielsko-Biała - Koleta Łyszkiewicz Energa Gedania Gdańsk - Natalia Gajewska MKS V LO I Rzeszów - Maja Świątek UKS SMS Łódź - Paulina Czubak Silesia Volley Mysłowice/Chorzów - Marta SzajerNagrody indywidualne: Najlepsza libero: Anna Korabiec (Pałac Bydgoszcz) Najlepsza punktująca: Julita Kurdziuk (Gedania Gdańsk) Najlepsza rozgrywająca: Ewelina Polak (Sparta Warszawa) Najlepsza przyjmująca: Anna Grejman (Pałac Bydgoszcz) Najlepsza blokująca: Aleksandra Sikorska (Sparta Warszawa) Najlepsza atakująca: Anna Łozowska MVP finałów mistrzostw Polski juniorek 2012: Justyna Łukasik (Gedania Gdańsk)źródło: iTV Mysłowice

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice