Boiska do poprawki

28 listopada 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Mysłowice zamiast jednego rządowego Orlika, wybudowały tego roku 4 własne boiska. Tak było taniej, ale czy lepiej? Mieszkańcy i radni co rusz zgłaszają usterki nowych obiektów. W Mysłowicach program rządowy "Orlik 2012" upadł, zanim jeszcze zdążył wzbić się w przestworza. Miasto, pomimo początkowych deklaracji, szybko zrezygnowało z wybudowania u siebie boisk za pieniądze rządu i marszałka, bo uznało, że to za drogie przedsięwzięcie.

Mysłowice zamiast jednego rządowego Orlika, wybudowały tego roku 4 własne boiska. Tak było taniej, ale czy lepiej? Mieszkańcy i radni co rusz zgłaszają usterki nowych obiektów. W Mysłowicach program rządowy "Orlik 2012" upadł, zanim jeszcze zdążył wzbić się w przestworza. Miasto, pomimo początkowych deklaracji, szybko zrezygnowało z wybudowania u siebie boisk za pieniądze rządu i marszałka, bo uznało, że to za drogie przedsięwzięcie.- Za cenę jednego orlika powstały u nas 4 nowe boiska, w 4 dzielnicach, których koszty utrzymania są niższe aniżeli obiektu wybudowanego w ramach rządowego projektu - tłumaczy Katarzyna Szymańska z tutejszego magistratu.Budowę nowych boisk oraz modernizację już istniejących Mysłowice sfinansowały przy znacznym wsparciu środków z funduszy europejskich. Część z nich, z powodu licznych usterek, nie przeszła jednak odbiorów technicznych. Mieszkańcy oraz osiedlowi i miejscy radni co rusz zgłaszają nowe mankamenty. Z kolei wiceprezydent Tadeusz Chowaniak podczas październikowej sesji Rady Miasta zapowiedział, że jeśli wykonawca obiektów ich nie usunie, niewykluczone, że miasto odda sprawę do prokuratury.- Nowe boisko w dzielnicy to wspaniała rzecz, ale źle je wykończono i wybrano fatalną lokalizację. Ten teren jest podmokły odkąd pamiętam - mówi o obiekcie w Brzezince, mieszkanka, Wanda Kokoszka.Podobnego zdania jest również Łukasz Helwing, nauczyciel wychowania fizycznego w pobliskiej szkole. Kiedy jest ładna pogoda przychodzi tu pograć z dziećmi w piłkę. - Pośrodku boiska jest wybrzuszenie, pod którym zbiera się woda. Przyjdzie zima, woda zamieni się w lód i nawierzchnia cała popęka. Z kolei przy studzienkach jest przerwa i tam również gromadzi się deszczówka - tłumaczy nauczyciel.Zdaniem radnego Dariusza Wójtowicza problemy zgłaszano też na boiskach w dzielnicach Bończyk, Kosztowy, Brzęczkowice i Słupna. - Są niedoróbki przy krawędziach boisk, nierówne nawierzchnie i wypatrzone gniazda na słupki do montażu siatek - twierdzi.Oliwy do ognia dolało dopiero pismo od byłego pracownika firmy Kostrzewa, wykonawcy boisk w mieście, które wpłynęło na początku listopada do Urzędu Miasta oraz Urzędu Marszałkowskiego. Autor listu zarzuca w nim spółce, że wykonywała prace niezgodnie z technologią i projektem budowlanym oraz przygotowała dokumentację dla Instytutu Techniki Budowlanej na podstawie sfałszowanych próbek materiałów. Dziś mężczyzna wycofuje się z doniesień. W kolejnym piśmie wysłanym do magistratu, zaprzecza wszystkiemu, tłumacząc... że się pomylił.- Autor twierdzi, że jego pierwszy list został źle zaadresowany - mówi Szymańska. Zapytany przez nas o boiska skomentował sprawę krótko. - Nie chcę drążyć tego tematu. Firma Kostrzewa zaczęła wprowadzać zmiany i poprawiła już jakość wykonanych boisk - mówi.Miasto jednak do tej pory nie otrzymało pełnej dokumentacji odbiorowej potwierdzającej jakość obiektów. Dlatego też nie rozliczyło się jeszcze z wykonawcą inwestycji.- Wypłaciliśmy firmie budującej boiska sportowe około 38 proc. wartości podpisanych umów. Pozostała kwota zostanie przekazana i rozliczona po zakończeniu czynności odbiorowych - tłumaczy Szymańska.Prezes zarządu firmy Kostrzewa nie zechciał odnieść się do listu byłego pracownika firmy. Zapewnia jednak, że wszystkie boiska zostały wykonane zgodnie z technologią i projektem budowlanym, a wszelkie zgłaszane usterki poodbiorowe są na bieżąco usuwane.Magistrat natomiast zapewnia, że młodzież i dzieci cały czas mogą swobodnie korzystać z obiektów.Od expose do czynu, czyli jak to z Orlikami byłoProgram "Moje Boisko - Orlik 2012", z którego nie skorzystały Mysłowice,to sztandarowy projekt Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zakłada budowę w całym kraju do 2012 roku kilku tysięcy kompleksów boisk sportowych wraz z zapleczem socjalnym. Pieniądze na budowę samorządowcom obiecał w swoim expose jeszcze w 2007 roku premier Donald Tusk.Wedle ministerialnych założeń, każdy z obiektów miałby się składać z boiska piłkarskiego, wielofunkcyjnego oraz zaplecza sanitarnego. Cały kompleks ma być ogrodzony oraz oświetlony. Dostępny bezpłatnie. Na miejscu gmina ma obowiązek zatrudnić pracownika, który pełniłby funkcję jednocześnie opiekuna dla korzystających z obiektu, jak i dozorowałby kompleks.Według Ministerstwa Sportu i Turystyki, koszt jednego takiego obiektu też szacowany był na około milion złotych. Rząd zobowiązał się do pokrycia 33 proc. kosztów inwestycji, drugie tyle mieli dołożyć marszałkowie województw. W sumie samorządy dostawały ok. 660 tys. zł dotacji na budowę kompleksów. Gminom pozostało wyłożyć pozostałą część i zdążyć z budową do końca roku (każda edycja musi zostać rozliczona tego samego roku, czyli aplikując w edycji 2008 gmina musi wybudować boisko do końca grudnia 2008). W całym kraju ochoty na dotowane boiska nie brakowało i nadal nie brakuje. Akces do Orlika zadeklarowało w ubiegłym roku sześćset gmin, w woj. śląskim 40. W tym roku popularność programu nie słabnie. Sejmik województwa jeszcze na początku 2009 r. przeznaczył na dotację aż 18 mln zł. Te pieniądze wystarczą na budowę 55 boisk. W MSiT obliczyli, że w 2008 roku średni koszt budowy Orlika wyniósł 1,3 mln zł. Taką cenę sugerują w tym roku. Spośród 575 wybudowanych, tylko 49 kosztowało więcej niż %071,5 mln zł. Najtaniej było w Nowych Piekutach (woj, podlaskie, 994 tys. zł), najdrożej w Zabrzu - 2,6 mln zł.W sumie rząd planuje przeznaczyć na tegoroczne Orliki 250 mln zł. Jak będzie w przyszłym? Nie wiadomo, w MSiT milczą. Polska Dziennik Zachodni Monika Chruścińska, foto agnieszka Maj

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice