Budżet uchwalony - pod znakiem zera!

30 grudnia 2009

Redakcja

Kategoria:

Wydarzenia

W dniu wczorajszym otrzymaliśmy nieoficjalne informacje, że cięcia proponowane przez radnych będą drastyczne i będą dotyczyć jednostek budżetowych miasta, zapowiadała się więc gorąca atmosfera. Jednak ostatnia w tym roku sesja Rady Miasta, pomimo drobnych utarczek, upłynęła w miarę spokojnej atmosferze.Poranna pora sesji Rady Miasta być może miała wpływ na początkowo zupełnie spokojny przebieg do punktu pierwszego obrad czyli palącej kwestii budżetu. Najpierw jednak Prezydent Grzegorz Osyra przedstawił orzeczenie RIO w Katowicach, a dotyczące poprzedniej uchwaly Rady Miasta zobowiązującej Prezydenta do zaciągnięcia pozyczki na kwotę 510 tysięcy złotych. Według orzeczenia RIO, uchwała ta była niezgodna z ustawą samorządową i wezwała Radę Miasta do jej uchylenia. Przewodniczący Rady Miasta, Bernard Pastuszka zadecydował o przeniesieniu głosowania w tej sprawie na później.Następnie radni przeszli do dyskusji na temat autopoprawek do budżetu zgloszonych przez Prezydenta Osyrę. i wygłoszonych w wystąpieniu W toku dyskusji, głos zabrała m.in. radna Dorota Konieczny-Simela, która zgłosiła sprawę pisemnego wniosku Samorządu Uczniowskiego szkoły podstawowej nr 5 w Dziećkowicach, o której pisaliśmy tutaj.Brakujące 90 tysięcy złotych na założenie oświetlenia drogowego proponowała przeznaczyć w głosowanym budżecie. Jednak radny Sojka w odpowiedzi na wniosek radnej zaproponował jej uzbrojenie się w cierpliwość.- Niech Pani poczeka na następny układ, w którym takie sprawy da się przeprowadzić - powiedział.Radną poparł radny Sablik, który stwierdził, że na jego spotkaniu z przedstawicielami rodziców dzieci tej szkoły, wyliczyli oni koszt takiego przedwsięwzięcia na 40 tysięcy złotych. Jednak następni mówcy tj. radni Stolorz oraz Lasok zauważyli, że każda zmiana w budżecie to kolejny kredyt i proponowali odrzucenie autopoprawek i przejście do głosowania właściwej uchwaly budżetowej.Kolejny mówca, radny Augustyn wyliczył obecne i prognozowane zadłużenie miasta w wyniku zaciągnięcia kredytu na ponad 25 mln w roku 2010, poprzez 23mln 600 tys. w 2013, aż po 13 mln w roku 2017. W rezultacie zaproponował odrzucenie autopoprawek prezydenckich i wymienił kwotę deficytu na poziomie 34.040.348 zł to jest 15,8% planowanych wydatków budżetowych.W głosowaniu radni proponowane autopoprawki odrzucili 16 głosami za, przy 4 głosach przeciwnych. Dalsza dyskusja toczyła się już nad samą uchwałą budżetową.Radny Augustyn wniósł ustny wniosek w imieniu 4 klubów Rady Miasta: Samorządowego Porozumienia Mysłowic, Naszego Miasta oraz PO i PiS o zwiększenie podatku od osób prawnych do 6,5 mln złotych, podatku od nieruchomości do 32 mln złotych, opłatę komunikacyjną do 1 mln 300 tys. zł, podatku od czynności cywilno-prawnych do 3 mln 020 tysięcy zł, zajęcia pasa drogowego do 1 mln 433 600 zł, wpływów z dzierżawy jednostek samorządowych do 1 mln 200 tys. zł. Stosunkowo do tych danych, wniosek proponował obniżenie deficytu o 7 mln zł.Stanowczy sprzeciw wobec tego wniosku zgłosił Prezydent Miasta, który stwierdził, że zwiększenie dochodów miasta przez Radę jest niezgodne z prawem.Kolejny wniosek zgłosił radny Sojka a dotyczył on limitów za zobowiązania kredytowe udzielone ZOZ oraz MPWiK a także ograniczenia Prezydenta do wnoszenia zmian budżetowych tylko do wysokości 10 tysięcy zł, w okresie między sesjami Rady Miasta z wyłączeniem dotacji czy składek.Kolejnym punktem wniosku było zmniejszenie rezerwy ogólnej do 100 tysięcy a inwestycyjnej do 0 zł, zarządzanie kryzysowe zmniejszyć z 650 tysięcy do 150 tysięcy.Kolejny mówca, radny Zajkowski wniósł następny wniosek formalny - i tutaj było najwięcej emocji. I tak: obsługi prawne Wydziału budownictwa zmniejszono do 0 zł, podobnie jak z Wydziałem Promocji, obsługą prawną Wydziału Planowania, monitoringiem wizyjnym, organizacją festiwali (w tym Mediawave), modernizacją ZOZ, bodową basenu, wyrówanywaniem szans rozwoju, kancelarie Prezydenta i Rady Miasta, programem NFS "Eurobiznes", MPWiK, podwyższeniem kapitału ZOMM, rezerwą na zakupy celowe, a podwyżki dla nauczycieli także zredukowano z 2,5 mln zł do 0 - a tą ostatnią kwotę przeniesiono do Miejskiego Zakładu Obsługi Placówek (MZOPO) z przeznaczeniem dla pracowników administracyjnych.Cięcia odczuły także: oczyszczanie miasta (2,5 mln zł), oświetlenie (450 tysięcy zł), konserwacja przejść podziemnych (10 tysięcy zł), dotacja MCK z 2 mln na 1,4 mln zł, zieleń miejska z 550 tysięcy na 50 tysięcy, MOSiR z 2 mln 715 tys na 2 mln zł.Następny wnioskodawca radny Edward Lasok wniósł wniosek formalny, który proponował rozdysponowanie zaoszczędzonego 1,5 mln zł na najpotrzebniejsze inwestycje proponowane przez Rady Osiedli, a pozostałe pieniądze z rezerwy przeznaczyć na wypłaty podwyżek dla nauczycieli.Natomiast w długim wystąpieniu radny Sablik, w którym cytował także zebranym wiersz Mickiewicza, wniósł wniosek o ograniczenie przez urzędników wydatków osobowych niecelowych o 70 procent, kwoty na podróże krajowe i zagraniczne o 90 procent, oraz kwot na zakup usług telefonii komórkowej także o 90 procent.W długiej dyskusji która zaczęła się po tych wnioskach, radna Barbara Krzywicka wyraziła żal do Prezydenta Osyry, że przedstawił autopoprawki tak późno. Dyskusja dotyczyła także rezerwy zarządzania kryzysowego, a także budowy sali gimnastycznej II LO, w której wypowiadali się: radna Konieczny-Simela, radna Krzywicka, radna Jolanta Charchuła, która zgłosiła poprawkę, oraz radni Piotr Oslizło, Gubas, Augustyn, Lasok i Zajkowski oraz Przewodniczący Rady Miasta Bernard Pastuszka.Po przerwie rozpoczęły się głosowania - wniosek radnej Konieczny-Simeli przepadł, a później kolejno przyjęto wnioski radnych Augustyna, Sojki, Zajkowskiego i Lasoka. Na koniec 16 głosów radnych za, 3 przeciw i 2 wstrzymujące się, zdecydowały o przyjęciu budżetu miasta na 2010 rok.Źródło: Michał Mistewicz / m-ce24.pl