Kulturalnie w Wesołej

27 listopada 2009

Redakcja

Kategoria:

Wydarzenia

W budynku po kinie Kosmos powstaje Strefa Aktywności Twórczej. Plany są ambitne, ale z ich realizacją może być problem. Radni chcą przyciąć wydatki na kulturęKiedyś ustawiały się tu kolejki po bilety na najnowsze filmy światowych i polskich ryżyserów. Od lat jednak już nikt w Wesołej nie wyświetla obrazów. Budynek byłego kina Kosmos II z czasem zamienił się w zdewastowany, pokryty wulgarnymi napisami obiekt nie przynoszący chluby tutejszym mieszkańcom. W 2008 roku miasto, które odkupiło gmach od prywatnego właściciela, zdecydowało na nowo tchnąć życie w to miejsce. Na pierwsze efekty przyszło nam czekać do teraz. Dzięki inicjatywie Miejskiego Centrum Kultury, przy Dzierżonia 28 powstaje właśnie miejskie centrum sztuki dla lokalnych twórców. Plany są ambitne, ale z ich realizacją może być problem, bo miasto - jak twierdzą radni - nie stać na utrzymanie tylu placówek kulturalnych.- Nie zamierzamy tworzyć mieszkańcom gotowej oferty, ale zachęcić ich aby sami przychodzili do nas z własnymi pomysłami - tłumaczy ideę nowego miejsca, Katarzyna Grobelna, kierowniczka wydziału animacji kultury Miejskiego Centrum Kultury. Stąd pomysł na stworzenie tu tzw. Strefy Aktywności Twórczej, czyli miejsca, gdzie mysłowiczanie sami będą mogli decydować o charakterze i profilu zajęć, a lokalni muzycy, osoby związane z teatrem czy tańcem, które nie mogą rozwijać swoich umiejętności z powodu braku sali prób, znajdą tutaj swój kąt. - Jesteśmy otwarci codziennie w godz. 15-18. Każdy kto ma jakiś pomysł może przyjść podzielić się z nami i przedyskutować go. Wspólnie postaramy się go zrealizować - zapewnia Grobelna.Jedną z pierwszych inicjatyw oddolnych ma być pomalowanie fasady budynku przez tutejszych graficiarzy i otworzenie pracownii absolwentów Akademii Sztuk Pięknych, którzy prowadziliby tu warsztaty malarskie dla dzieci i dorosłych.Już teraz natomiast funkcjonują tu sekcja plastyczna i klub młodego czytelnika. Trwają też zapisy na naukę gry na akordeonie, pianinie i gitarze oraz do Studia Sportowego Tańca Towarzyskiego dla dzieci i dorosłych. - Z czasem uruchomionych zostanie także więcej sekcji. Wszystko zależy od tego w jakim tempie będą poruszać się dalsze prace remontowe. Narazie mamy do dyspozycji pięć sal - jedną dużą i cztery małe. Potencjał budynku jest jednak o wiele większy. Do zaadaptowania nadaje się jeszcze kilkaset metrów kwadratowych - tłumaczy Grobelna.W 2008 roku modernizacja obiektu pochłonęła 700 tys., a w tym roku 30 tys.zł. W ramach przeprowadzonych tu prac wyremontowano dach, wymieniono instalację elektryczną i ogrzewanie oraz pomalowano pomieszczenia, wstawiono nowe drzwi i salę kinową przeadaptowano na widowiskową.Pomimo remontów i licznych planów, dalszy los nowej placówki jest jednak zagrożony. W projekcie budżetu na 2010 rok na działalność Miejskiego Centrum Kultury zaplanowano ok. 2 mln zł. Radni jednak zapowiadają, że mają spore wątpliwości co do przyznania tych pieniędzy placówce. - W obecnej sytuacji finansowej miasto nie stać na utrzymanie dwóch ośrodków kultury. Dlatego w przyszłym roku środki na MCK zostaną mocno ograniczone - twierdzi radny Piotr Oślizło. Ponadto w strukturze MCK funkcjonuje tygodnik miejski, który już od dłuższego czasu nie cieszący się dobrą opinią wśród rajców. Co zatem z centrum kultury powstającym w budynku byłego kina? - Obiekt powinno przejąć Mysłowickie Centrum Kultury i Sztuki, gdyż baza lokalowa tej placówki w Wesołej jest bardzo szczupła. Taki był też początkowy zamysł - tłumaczy Oślizło.Tymczasem wieśc o reaktywacji życia kulturalnego w budynku po kinie ucieszyła mieszkańców dzielnicy. - Pomysł jest bardzo dobry, tylko czekać aż się rozwinie i zacznie działać jak prawdziwy dom kultury - mówi Maria Krutysza z Wesołej. - Takie małe kino jak Kosmos II nie miałoby szans w konkurencji z wielkimi multipleksami, więc potrzebna była zmiana jego zastosowania - mówi pan Rafał.Tymczasem pierwsza impreza w obiekcie planowana jest już na niedzielę. Na nowej scenie odbędzie się I Przegląd Mysłówickich Chórów. Polska Dziennik Zachodni Monika Chruścińska, fot. Agnieszka Maj