Prezydencka zupa w namiocie

19 grudnia 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Zziębnięci mieszkańcy mogą liczyć na gorącą strawę. Wczoraj, już po raz siódmy, na placu Wolności stanął namiot z ciepłymi posiłkami. Codziennie od godz. 12 do 14 każdy może tu zjeść darmową zupę. Akcję finansuje z własnej kieszeni prezydent miasta

Zziębnięci mieszkańcy mogą liczyć na gorącą strawę. Wczoraj, już po raz siódmy, na placu Wolności stanął namiot z ciepłymi posiłkami. Codziennie od godz. 12 do 14 każdy może tu zjeść darmową zupę. Akcję finansuje z własnej kieszeni prezydent miasta.- Tutaj nigdy nikt nikogo nie sprawdza: skąd jest, kim jest, ani jak mu się powodzi. Może przyjść każdy - mówi Grzegorz Osyra. Prezydent nie chce zdradzić, ile dokładnie kosztuje go akcja. Zapewnia tylko, że każdego roku wydawanych jest ok. 30 tys. posiłków. Zakładając, że każdy to koszt 2 zł, rachunek daje 60 tys. zł, czyli ok. 38 proc. rocznej pensji prezydenta.Namiot stać będzie co najmniej trzy miesiące. Jeśli zima okaże się surowa, jeszcze dłużej.Przypominamy, że w mieście ciepłe strawy wydawane są potrzebującym także w hotelu Gościniec (ul. Krakowska 14). Wystarczy zgłosić się do pracownika socjalnego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej po decyzję. Z kolei w Katowicach darmowy posiłek można zjeść m.in. w Górnośląskim Towarzystwie Charytatywnym (ul. Jagiellońska 19) czy Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety (ul. Warszawska 52).Polska Dziennik Zachodni MCH

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice