Wspólnie dla Mysłowic: Iwona Bittner
13 maja 2014
Ludzie na południu Mysłowic wiedzą najlepiej, jak dbać o śląską dumę i tożsamość, jak walczyć o swoją małą ojczyznę, dzielnicę, kawałek własnego miejsca na ziemi. Jedną z takich osób jest Iwona Bittner, wiceprzewodnicząca Rady Osiedla Larysz-Hajdowizna.
Sygnał do budowy społecznej inicjatywy ponad partyjnymi podziałami dał radny miejski Dariusz Wójtowicz, autor projektu pod nazwą Wspólnie dla Mysłowic. Ludzie z różnych stron miasta, radni, społecznicy, zwykli mieszkańcy zjednoczyli się pod wspólnym szyldem. Swoje pomysły na miasto wspólnie z Dariuszem Wójtowiczem chce realizować Iwona Bittner, działaczka społeczna, członek Ślunskiej Ferajny – organizacji promującej śląskie dziedzictwo. Iwona Bittner dobrze zna problemy dzielnic południowych i wie jak skutecznie je rozwiązywać. Od lat zasiada w Radzie Osiedla Larysz-Hajdowizna.
– Choć dzielnice południowe leżą daleko od ratusza, to staramy się robić wiele, aby tę odległość skracać. Niestety nasza część miasta jest często pomijana przy podziale środków na inwestycje. To musi się zmienić – mówi Bittner.
To między innymi dzięki Radzie Osiedla na bieżąco przeprowadzane są remonty w laryskim Zespole Szkolno-Przedszkolnym. Malowane są ściany w klasach, wymieniana jest podłoga i drzwi. Do szkoły trafiają nowe szafki. Iwona Bittner dała się poznać w ostatnim czasie jako współorganizatorka okolicznościowych jarmarków. Stawia na promowanie śląskiej tożsamości. Z inicjatywy Ślunskiej Ferajny w miastach Górnego Śląska odbywają się konkursy, bale, festyny i turnieje. Obecnie członkowie stowarzyszenia pochłonięci są zbiórką podpisów pod projektem prawnego uznania śląskiej mniejszości etnicznej. – Jeśli nasza akcja się powiedzie, to mowa śląska uzyska statut języka regionalnego. Dodatkowo pojawią się fundusze na śląską edukację regionalną, działalność kulturalną i artystyczną – mówi Bittner.
Co zdaniem pani Iwony trzeba zmienić w Mysłowicach, a zwłaszcza w południowych dzielnicach? – Musimy zadbać o bezpieczeństwo poprzez instalację monitoringu wizyjnego. Ciągle niewiele dzieje się jeśli chodzi o remonty ulic i chodników. W samym Laryszu warto poważnie pomyśleć o przeniesieniu do szkoły dzielnicowej biblioteki oraz utworzeniu szkolnej stołówki z prawdziwego zdarzenia. Wszyscy czekamy na salę gimnastyczną – wylicza Iwona Bittner.
materiały: AGENCJA PROMENADA PR



