Silesia Volley: Słowacka możliwość

18 lipca 2010

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Trwają poszukiwania ostatniej zawodniczki, która uzupełnić ma kadrę Silesii Volley w nadchodzącym sezonie I ligi siatkówki kobiet. Trener Sebastian Michalak złożył zapotrzebowanie na drugą lub pierwszą rozgrywającą zespołu. Jak się dowiedzieliśmy klub prowadzi rozmowy z trzema zawodniczkami, ale w tej chwili nie sposób odpowiedzieć która z nich zajmie ostatnie wolne miejsce w ekipie. (Andrzej Kaim, Dziennik Zachodni)

Być może ostatnią zawodniczką, która zasili szeregi Silesii Volley będzie rozgrywająca ze Słowacji, która występowała w kadrze swojego państwaNadal nie wiadomo kto będzie pierwszą rozgrywającą Silesiii Volley w nowym sezonie.Trwają poszukiwania ostatniej zawodniczki, która uzupełnić ma kadrę Silesii Volley w nadchodzącym sezonie I ligi siatkówki kobiet. Trener Sebastian Michalak złożył zapotrzebowanie na drugą lub pierwszą rozgrywającą zespołu. Jak się dowiedzieliśmy klub prowadzi rozmowy z trzema zawodniczkami, ale w tej chwili nie sposób odpowiedzieć która z nich zajmie ostatnie wolne miejsce w ekipie.- Chciałbym, żeby umowa była podpisana w najbliższych dniach - mówi Michalak. - Ale mimo naszych szczerych chęci wszystko w zasadzie zależy od zawodniczek. Wszystkie mają propozycje z kilku klubów i trzeba cierpliwie czekać na decyzję.Mimo że nikt w klubie nie chce zdradzić personaliów zawodniczek, o które zabiega Silesia Volley udało nam się ustalić, że jedna z możliwości to siatkarka z Słowacji mająca za sobą występy w kadrze tego kraju.- Jeśli udałoby się nam doprowadzić do tego transferu, byłbym bardzo zadowolony - mówi Michalak. - Jednak to bardzo wątpliwa sprawa.Jeśli ten zakup nie dojdzie do skutku Silesia będzie starała się o jedną z dwóch pozostałych siatkarek, których nazwiska widnieją w notesie trenera i prezesa klubu. - Mamy oczywiście opcje rezerwowe, ale także w tych przypadkach musimy czekać na rozwój wypadków - mówi.Kolejną sprawą, która komplikuje kwestię zamknięcia kadry drużyny są finanse. Nadal trwają poszukiwania głównego sponsora. Dopóki jakaś firma nie weźmie na siebie części ciężaru finansowania klubu dopóty nie ma mowy o spektakularnych transferach.- Liczymy każdą złotówkę bo chcemy utrzymać markę firmy może nie najbogatszej, ale nie mającej problemów z regulowaniem swoich zobowiązań - mówi trener Michalak.A przejrzyste finanse to jedna z podstawowych spraw przy ubieganiu się o licencję Polskiego Związku Piłki Siatkowej. PZPS bowiem od tego sezonu obarczył takim obowiązkiem nie tylko kluby z ekstraklasy, ale także drużyny I-ligowe. Termin składania dokumentów mija 20 lipca. Dotychczas jak się dowiedzieliśmy w PZPS mysłowicko-chorzowski klubu nie złożył dokumentów.Więcej informacji o Mysłowicach w piątkowym wydaniu gazetowym Dziennika ZachodniegoPolska Dziennik Zachodni Andrzej Kaim, fot. Marzena Bugała 

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice