Burzliwe obrady Rady Miasta bez większych efektów

25 marca 2010

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Sesja Rady Miasta rozpoczęła się od oświadczenia radnego Jerzego Stolorza, który poprosił przybyłe media o rzetelny przekaz informacji związany z sytuacją w mieście. Stwierdził, że Rada Miasta uchwaliła budżet bez kredytu, który zaproponował włodarz miasta jako źródło pokrycia potężnej dziury budżetowej. Wyjaśnił, że Rada Miasta nigdy nie zabrała nikomu żadnych pieniędzy, tylko nie miała możliwości ich rozdysponowania na wszystkie potrzebne zadania, bo ich po prostu nie było!

Oświadczenie dla mediówSesja Rady Miasta rozpoczęła się od oświadczenia radnego Jerzego Stolorza, który poprosił przybyłe media o rzetelny przekaz informacji związany z sytuacją w mieście. Stwierdził, że Rada Miasta uchwaliła budżet bez kredytu, który zaproponował włodarz miasta jako źródło pokrycia potężnej dziury budżetowej. Wyjaśnił, że Rada Miasta nigdy nie zabrała nikomu żadnych pieniędzy, tylko nie miała możliwości ich rozdysponowania na wszystkie potrzebne zadania, bo ich po prostu nie było! Jerzy Stolorz przypomniał, że już na wiosnę ubiegłego roku radni wnioskowali do prezydenta o stworzenie programu oszczędnościowego, niestety bez skutku. Stwierdził, że obecna ciężka sytuacja finansowa była łatwa do przewidzenia i można było ją w tamtym czasie opanować. Teraz według prezydenta jedynym ratunkiem dla miasta jest potężny kredyt, na który nie zgadzają się radni, oni też nie chcą dopuścić do sytuacji, żeby przez kilkanaście lat mieszkańcy ze swoich podatków spłacali tak potężna zobowiązania.Radni bez kompletu dokumentów podczas sesjiWiceprzewodniczący Rady Miasta pan Edward Lasok zapytał zebranych na sali radnych czy mają komplet dokumentów, nikt nie odpowiedział twierdząco z czego wynika, że radni nie otrzymali na czas kompletu uchwał w formie papierowej.  Zostały one przesłane przez urzędników drogą mailową, a nie wszyscy radni mają dostęp do poczty elektronicznej. Zresztą aby to zrobić, należało wcześniej zapytać radnych i otrzymać ich zgodę oraz potwierdzić adresy mailowe. To kolejny skandal – twierdzą radni, którzy zgodnie z prawem muszą otrzymać komplet projektów uchwał na 7 dni przed obradami aby się z nimi zapoznać i przedyskutować. Zgodnie z prawem Rada Miasta nie powinna obradować nad dokumentami, które nie zostały w ustawowym terminie im przekazane. Jednak aby nie paraliżować funkcjonowania miasta, samorządowcy postanowili obradować i w trakcie sesji zapoznawali się na bieżąco z dokumentacją.Tak skandalicznej sytuacji nigdy jeszcze nie było, Rada Miasta jest oburzona takim traktowaniem. Jest to decyzja prezydenta, który twierdzi, że to działanie związane jest z oszczędnościami w urzędzie, radni odbierają to jako zwykłą złośliwość nie licującą z powagą pełnionych urzędów. Podobnie skandalicznej sytuacji nie ma pewnie nigdzie w kraju – twierdzą radni, wstydząc się po raz kolejny, za niepoważne ich zdaniem, decyzje prezydenta. Gdzie nadwyżka budżetowa?Radny Grzegorz Brzoska przypomniał słowa prezydenta z ostatniego, marcowego posiedzenia Komisji Finansów, który miał wtedy stwierdzić, że nie uzupełni brakujących środków na oświetlenie i oczyszczanie miasta, mimo że w budżecie są pieniądze w rezerwie budżetowej. Znajdowała się tam kilkumilionowa kwota, którą radni chcieli dać miedzy innymi na oświetlenie i sprzątanie miasta czy sport młodzieżowy. Radny Brzoska wielokrotnie zabierał głos i prosił prezydenta o zmianę decyzji, prosili inni radni w tym ja, bez skutku. W tej chwili tylko prezydent może wyjść z inicjatywą zmian w budżecie, niestety nie chce tego zrobić i to zachowanie jest nie zrozumiałe nie tylko przez radnych ale i zdezorientowanych całą sprawą mieszkańców. Dyskusja pana radnego Grzegorza Brzoski z prezydentem Grzegorzem Osyrą niemal jednoznacznieukazała, że prezydent nie chce wyjść z inicjatywą uzupełnienia pieniędzy na wspomniane cele z oszczędności budżetowych jakie były po przyjęciu budżetu. Prezydent chce tylko kredyt i nie przemawiają do niego żadne inne argumenty.Trochę historiiRadny Józef Zajkowski przypomniał z mównicy, że nigdy wcześniej nie było w Mysłowicach tak rozrośniętej administracji, nigdy nie brakowało pieniędzy na oświetlenie, sprzątanie miasta, MOSiR czy inne instytucje miejskie. Podkreślił, że taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy w historii Mysłowic po 1989 roku i to właśnie w chwili gdy prezydentem został Osyra. W podobnym tonie wypowiadał się radny Bogdan Sablik, który w najczarniejszych scenariuszach nie przewidywał tak dramatycznej sytuacji w mieście.Wniosek o odwołanieW trakcie burzliwej dyskusji radny Piotr Oślizło rozdał  propozycję stanowiska Rady Miasta o odwołanie prezydenta Mysłowic. Dokument ten został sporządzony w związku z wielokrotnym naruszeniem prawa przez włodarza miasta i skierowany do Pana Wojewody Ślaskiego. Materiał został przyjęty przez Radę Miasta  głosami 13 – za 1 - wstrzymujący 3 - przeciw. Niektórzy radni wyszli z sali obrad aby nie podejmować stanowiska w tej sprawie. Radni niemal wszystkich Klubów, bez względu na opcję polityczną podjęły ową decyzję bezwzględną ilością głosów. Osobiście uważam, że decyzja jest bardzo daleko idąca ale Rada Miasta nie miała innego wyjścia. Być może gdy dokument trafi na biurko Wojewody Śląskiego, zapadnie decyzja o tym aby odwołać i Radę Miasta i prezydenta Mysłowic, wprowadzając na okres najbliższych miesięcy zarządcę komisarycznego, który zadba o miasto do wyborów samorządowych. Radni mają już dosyć politycznych przepychanek i ośmieszania mieszkańców w ogólnopolskich mediach.Wybory odbędą się jesienią tego roku, szczegółowy termin podany zostanie przez Państwową Komisję Wyborczą. Co dalej stanie się  z mysłowickim samorządem, dowiemy się niebawem.Kolejnych unijnych środków nie będzie?Tak naprawdę Rada Miasta rozpoczęła omawianie projektów uchwał po godzinie od rozpoczęcia obrad, czyli około godziny 15:00. Rozpoczął od oświadczenia z mównicy prezydent miasta. Stwierdził, że nie będzie aplikował o środki unijne!Z jego wypowiedzi wynikało, że będzie tak działał z woli Rady Miasta, a powołany do tego Wydział w Urzędzie Miasta będzie tylko monitorował obecnie realizowane projekty. Radni skwitowali śmiechem oświadczenie prezydenta, ponieważ twierdzenie, że Rada Miasta nie chce pozyskiwać unijnych środków jest informacją mającą niewiele wspólnego z prawdą i raczej śmieszną niż poważną informacją. Po oświadczeniu prezydenta, przewodniczący Rady Bernard Pastuszka przypomniał Grzegorzowi Osyrze, że jak sobie nie radzi na swoim stanowisku to powinien podać się do dymisji, zrobił tak kilka dni temu prezydent Dębicy, który miał odwagę cywilną tak postąpić.Tak więc oprócz egipskich ciemności będziemy mieli kolejną niespodziankę w postaci zaprzestania aplikowania o środki zewnętrzne. Zostawić to należy bez komentarza.Informacja sanepiduJolanta Kolanko, szefowa Katowickiego sanepidu przedłożyła Radzie dokumenty o stanie bezpieczeństwa mieszkańców miasta związaną z sytuacją epidemiologiczną. Z materiałów wynika, że mysłowiczanie mogą czuć się bezpieczni w tym zakresie. Przypomnieć należy, że mysłowicka filia sanepidu została zlikwidowana, a pracownicy przeniesieni do placówki w Katowicach.Kredyty na NIEOdrzucony został kolejny wniosek kredytowy dla MPWiK, Rada nie zezwoliła także na 10 milionów krótkoterminowego kredytu dla Urzędu Miasta. Radny Bogdan Sablik w swoim kilkunastominutowym przekazał jak powinno być zarządzane miasto, pokazał też jak można było uniknąć problemów, które nas dotykają na co dzień. Ale cóż znaczy głos radnego, który nawet najlepszego pomysłu nie może zrealizować bez pomocy prezydenta miasta. Radny Jerzy Stolorz także przypomniał o próbach naprawy budżetu, jednak bez współpracy z włodarzem miasta nie da się tego zrobić.Pozwy w sprawie oświetleniaDużo czasu radni poświęcili na próby przekonania prezydenta do zmiany stanowiska w kwestii przekazania pieniędzy na oświetlenie i sprzątanie miasta. Kilkadziesiąt minut dyskusji pewnym momencie przerwała i zakończyła swoją wypowiedzią radna Jolanta Charchuła, która prawniczym językiem odniosła się do problemu. Stanowczo stwierdziła, że nie pozwoli na obecne metody zarządzania miastem w tym zakresie i wyłączanie oświetlenia ulicznego na wybranych ulicach co prowadzi do narażania zdrowia i życia mieszkańców. Stwierdziła także, że przygotuje mieszkańcom pozwy, którzy się do niej o to zwrócą. Osobiście jako prawnik nie widzi innego wyjścia w tej sytuacji i że czuje się zażenowana całą sytuacją.Podsumowanie obradPodsumowując dzisiejsze obrady Rady Miasta można założyć, że prezydent nadal będzie prowadził prywatną wojenkę z radnymi aby udowodnić swoją wyższość. Na zwrot sytuacji już nie ma co liczyć i radni Bernard Pastuszka, Jerzy Stolorz, Dariusz Wójtowicz, Antoni Zazakowny, Bogdan Sablik, Wojciech Kuderski czy Edward Lasok będą nadal obrzucani błotem w mediach miejskich będących w rękach prezydenta miasta. Kuriozum tej sytuacji jest takie, że wszyscy mieszkańcy nadal będą ze swoich podatków wspierali tą hucpę, najprawdopodobniej, aż do jesiennych wyborów. Jedynym wyjściem z tego impasu jest odwołanie prezydenta Mysłowic przez Wojewodę Śląskiego, bądź zawieszenie całego samorządu. Mimo próśb i wniosków Rady Miasta, prezydent nie chce wnieść projektów uchwał mających na celu uzupełnienie pieniędzy na uliczne oświetlenie, sport młodzieżowy czy sprzątanie miasta z rezerwy budżetowej. To ukazuje namacalnie, kto z kim w mieście nie chce nawiązać dialogu, przez co cierpią nie winni mieszkańcy. Prezydent nadal „samodzielnie” podejmuje wszystkie decyzje związane z finansami miasta, bez konsultacji z Radą, nie uwzględniając wspomnianych próśb i wniosków radnych podzielił nadwyżkę budżetową. Miał prawo tak zrobić, ale czy jest to dobre wyjście z tej trudnej sytuacji?Rada nadal nie pozwala na kredyty, których spłatą były by obarczone młode pokolenia mysłowiczan. Radni uważają, że jest to jedyny sposób na ratowanie przyszłości miasta przed skutkami jakie nas dotykają na co dzień. Jedynym jasnym i ciepłym promykiem dzisiejszych obrad było wystąpienie prezes Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Skarbek” pani Olgi Szwemin, której słowa zostały nagrodzone gromkimi brawami. Podczas gorących obrad były i wesołe momenty. Radna związana z obozem włodarza miasta, pani Dorota Simela - Konieczna prowadziła dyskusję z prezydentem, sugerowała mu jak inni radni, przesunięcie środków z rozdysponowanej wcześniej przez niego nadwyżki. Dyskusja rozwinęła się w takim kierunku, że radni w pewnym momencie wywnioskowali z wypowiedzi prezydenta, że światło zostało wyłączone, bo... pieniądze poszły na dodatkowe podwyżki dla nauczycieli!!! Wywołało to lawinę śmiechu zebranych na sali, bo teraz mogą się pojawić informacje, że to nauczyciele są winni egipskich ciemności w mieście! Niestety był to śmiech przez łzy, ponieważ gdyby sprawa rezerwy budżetowej była przez prezydenta wcześniej przedyskutowana z radnymi, być może dziś świeciło by światło, nie brakowało by pieniędzy na sprzątanie miasta czy na sport młodzieżowy. Nie wzrastała by przestępczość jak twierdzi Policja o 38%. Ale do rozmowy i rzeczowej dyskusji potrzebne są dwie strony.Burzliwe obrady zakończyły się około godziny 19:30. Co dalej? Czas pokaże.Na podstawie wypowiedzi i wniosków z obrad Rady Miasta w dniu 25.03.2010 roku, materiał przygotował Dariusz Wójtowicz (www.myslowice.net)

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice