Drożej za przedszkolaka

12 czerwca 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Dla wielu rodziców 50 zł dodatkowej opłaty za przedszkole to bardzo dużo. Nic dziwnego, że pomysł zreformowania zasad odpłatności za świadczenie usług przez te placówki wzbudza wśród wielu rodziców kontrowersje

Dla wielu rodziców 50 zł dodatkowej opłaty za przedszkole to bardzo dużo. Nic dziwnego, że pomysł zreformowania zasad odpłatności za świadczenie usług przez te placówki wzbudza wśród wielu rodziców kontrowersje.- Oboje z mężem pracujemy, mama zajmuje się już młodszą córką, to starsza chodzi do przedszkola. Dwójka dzieci na głowie jednej babci to byłoby za dużo, a poza tym Sandra uwielbia zajęcia w placówce - mówi pani Paulina Kordek, mama 4-letniej dziewczynki uczęszczającej do Przedszkola nr 8 w Mysłowicach. We wrześniu do Sandry dołączy także jej młodsza siostra. Razem będą spędzać tu około 7-8 godzin dziennie. - Dziś płacę miesięcznie około 70 zł za pobyt i 90 za tzw. wsad do kotła - wylicza Kordek.Według nowych zasad, zaproponowanych przez magistrat pani Paulina płaciłaby 210 zł. To 50 zł więcej niż dotychczas. Projekt uchwały wprowadzający nowe zasady opłat za przedszkole znosi bowiem stałą opłatę, która za pobyt dzieci w placówkach zależała dotychczas od jej wielkości, ilości podopiecznych, kosztów zużycia energii czy gazu, ale wprowadza jedną stawkę - 120 zł za 8 godzin i 10 zł za każdą następną rozpoczętą godzinę. Do tej kwoty należy doliczyć jeszcze koszt wsadu do kotła.- Nie wyobrażam sobie tego. Taki system płatności może i mógłby z powodzeniem funkcjonować w przedszkolach, do których uczęszczają dzieci rodziców dobrze sytuowanych, ale nie w naszym. U nas znaczna część maluchów pochodzi z rodzin wspieranych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Ci ludzie już teraz nie są w stanie samodzielnie opłacić pobytu swoich dzieci w placówce - mówi dyrektorka przedszkola nr 8, Danuta Wacławowicz.Decyzji o wprowadzeniu podwyżek radni jeszcze nie podjęli. Wspomniany projekt uchwały został podczas ostatniej sesji wycofany z porządku obrad. - Pomysłodawcy chcieli w ten sposób zmniejszyć popyt na przedszkola. W placówkach na dzień dzisiejszy brakuje miejsc dla około 200 dzieci. Podwyżki tej sytuacji nie zmienią. Trzeba znaleźć inny sposób na zażegnanie problemu - ocenia radny Grzegorz Brzoska, przewodniczący Komisji Edukacji, Kultury i Sportu.Projekt w takiej samej formie ma trafić do rajców na kolejnej sesji.Monika Chruścińska  -  POLSKA Dziennik Zachodni

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice