Jak co roku w grudniu

18 grudnia 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Akcja charytatywna Wojciecha Grzyba z Przyjaciółmi "Piłkarze dzieciom" na stałe wpisała się w kalendarz imprez w Mysłowicach. Mysłowickie siatkarki pomagały przy licytacjach sportowych pamiątek. Zbierały również datki do specjalnie przygotowanych puszek

Akcja charytatywna Wojciecha Grzyba z Przyjaciółmi "Piłkarze dzieciom" na stałe wpisała się w kalendarz imprez w Mysłowicach. Mysłowickie siatkarki pomagały przy licytacjach sportowych pamiątek. Zbierały również datki do specjalnie przygotowanych puszek Grudzień to czas obdarowywania i pomocy potrzebującym. W przedświąteczną atmosferę już po raz kolejny doskonale wpisali się piłkarze, działacze oraz kibice Ruchu Chorzów. Wszystko za sprawą turnieju charytatywnego "Piłkarze Dzieciom", którego inicjatorem jest mysłowiczanin reprezentujący barwy Ruchu klubu Wojciech Grzyb.W minioną niedzielę dzięki jego staraniom i zaangażowaniu w organizację przedsięwzięcia mysłowicka Hala Widowiskowo-Sportowa im. Stanisława Padlewskiego wypełniła się po brzegi już po raz czwarty.- To, że drugiej niedzieli grudnia spotykamy się z Wojtkiem Grzybem i jego przyjaciółmi stało się już naszą piękną tradycją. Składam duży ukłon w ich stronę. To ciągle są te same twarze. Wojtek oraz Krzysztof Skibiński pociągnęli za sobą tłumy - mówi Krystyna Wolwiak, dyrektorka Domu Dziecka im. św. Ojca Pio.To właśnie na rzecz tej placówki przez trzy lata udało się zgromadzić ponad 50 tys. złotych! Cała kwota przeznaczona została na budowę boiska.W związku z tym, że obiekt już niebawem zostanie oddany do użytku, tym razem pieniądze zbierano na inny cel. - Najbardziej szczytny ze wszystkich - ratowanie życia! - podkreśliła Wolwiak.W tym roku organizatorzy cały dochód postanowili przekazać na trzyletniego Michała, który cierpi na niezwykle rzadką chorobę genetyczną (jego organizm nie toleruje tłuszczów) oraz dwudziestoletniego Sebastiana, zmagającego się z mukowiscydozą, czekającego obecnie na przeszczep płuc.Podczas turnieju licytowano również sportowe pamiątki, w tym koszulkę reprezentacyjną piłkarza "Niebieskich" Macieja Sadloka. Akcja po raz kolejny zakończyła się ogromnym sukcesem. Po podliczeniu wpływów okazało się, że tym razem udało się zgromadzić rekordową sumę wynoszącą ponad 26 tysięcy złotych!Szkoda tylko, że nie wszyscy potrafili wpisać się w atmosferę zabawy. Dwóch pseudokibiców wniosło do hali napoje alkoholowe, za co zostali zatrzymani, a następnie ukarani grzywną w wysokości 2 tys. zł, przymusowymi pracami i kilkuletnim zakazem stadionowym. Polska Dziennik Zachodni Patryk Trybulec, fot. LUCYNA NENOWGrudzień to czas obdarowywania i pomocy potrzebującym. W przedświąteczną atmosferę już po raz kolejny doskonale wpisali się piłkarze, działacze oraz kibice Ruchu Chorzów. Wszystko za sprawą turnieju charytatywnego "Piłkarze Dzieciom", którego inicjatorem jest mysłowiczanin reprezentujący barwy Ruchu klubu Wojciech Grzyb.W minioną niedzielę dzięki jego staraniom i zaangażowaniu w organizację przedsięwzięcia mysłowicka Hala Widowiskowo-Sportowa im. Stanisława Padlewskiego wypełniła się po brzegi już po raz czwarty.- To, że drugiej niedzieli grudnia spotykamy się z Wojtkiem Grzybem i jego przyjaciółmi stało się już naszą piękną tradycją. Składam duży ukłon w ich stronę. To ciągle są te same twarze. Wojtek oraz Krzysztof Skibiński pociągnęli za sobą tłumy - mówi Krystyna Wolwiak, dyrektorka Domu Dziecka im. św. Ojca Pio.To właśnie na rzecz tej placówki przez trzy lata udało się zgromadzić ponad 50 tys. złotych! Cała kwota przeznaczona została na budowę boiska.W związku z tym, że obiekt już niebawem zostanie oddany do użytku, tym razem pieniądze zbierano na inny cel. - Najbardziej szczytny ze wszystkich - ratowanie życia! - podkreśliła Wolwiak.W tym roku organizatorzy cały dochód postanowili przekazać na trzyletniego Michała, który cierpi na niezwykle rzadką chorobę genetyczną (jego organizm nie toleruje tłuszczów) oraz dwudziestoletniego Sebastiana, zmagającego się z mukowiscydozą, czekającego obecnie na przeszczep płuc.Podczas turnieju licytowano również sportowe pamiątki, w tym koszulkę reprezentacyjną piłkarza "Niebieskich" Macieja Sadloka. Akcja po raz kolejny zakończyła się ogromnym sukcesem. Po podliczeniu wpływów okazało się, że tym razem udało się zgromadzić rekordową sumę wynoszącą ponad 26 tysięcy złotych!Szkoda tylko, że nie wszyscy potrafili wpisać się w atmosferę zabawy. Dwóch pseudokibiców wniosło do hali napoje alkoholowe, za co zostali zatrzymani, a następnie ukarani grzywną w wysokości 2 tys. zł, przymusowymi pracami i kilkuletnim zakazem stadionowym. Polska Dziennik Zachodni Patryk Trybulec, fot. LUCYNA NENOW

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice