Kolejny skandal w Mysłowicach! Listy osób do zwolnienia krążą po mieście.

27 listopada 2010

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Już kilkukrotnie w ostatnich dniach pisałem o tym, że podczas kampanii wyborczej w Mysłowicach coraz częściej dochodzi do gorszących zachowań mających tylko jeden cel - dyskredytację przeciwnika politycznego, za wszelką cenę i nie patrząc na skutki społeczne. Dzisiaj o kolejnej politycznej aferze, która w ostatnich dniach wstrząsnęła naszym miastem i bogu ducha winnymi mieszkańcami. Otóż od kilku dni po jednostkach miejskich krążą listy z nazwiskami osób, które zaraz po wyborach są w pierwszej kolejności do zwolnienia. Pracownicy  MOSiR, MOKiS, MCK, MZGK, MPWiK czy Urzędu Miasta, którzy są ujęci na tak zwanych czarnych listach są przerażeni wizją wyrzucenia z pracy. Straszy się także pracowników oświaty i służby zdrowia redukcją etatów!  (Dariusz Wójtowicz)

Już kilkukrotnie w ostatnich dniach pisałem o tym, że podczas kampanii wyborczej w Mysłowicach coraz częściej dochodzi do gorszących zachowań mających tylko jeden cel - dyskredytację przeciwnika politycznego, za wszelką cenę i nie patrząc na skutki społeczne. Dzisiaj o kolejnej politycznej aferze, która w ostatnich dniach wstrząsnęła naszym miastem i bogu ducha winnymi mieszkańcami. Otóż od kilku dni po jednostkach miejskich krążą listy z nazwiskami osób, które zaraz po wyborach są w pierwszej kolejności do zwolnienia. Pracownicy  MOSiR, MOKiS, MCK, MZGK, MPWiK czy Urzędu Miasta, którzy są ujęci na tak zwanych czarnych listach są przerażeni wizją wyrzucenia z pracy. Straszy się także pracowników oświaty i służby zdrowia redukcją etatów!  Nawet mnie już pytano czy posiadam większą wiedzę w tym temacie. Zainteresowani nie wiedzą co robić, do kogo pójść i prosić o pomoc bądź wyjaśnienia. Kto jest autorem owych list nikt nie wie. Jednak moim zdaniem, zleceniodawców tej głupawej informacji można spokojnie szukać w jednym ze sztabów wyborczych.Listy są anonimowe i według mnie, stworzone na potrzeby kampanii wyborczej. Mają podsycić emocje i stworzyć  odpowiednią atmosferę przed głosowaniem w II turze. Po raz kolejny jestem oburzony tym, że grupa niebezpiecznych dla otoczenia ludzi, bezkarnie pozwala sobie na psychiczne znęcanie się nad pracownikami administracji publicznej. Wpisywanie bez jakiejkolwiek zgody danych osobowych pracowników miejskich i przekazywanie ich do publicznej wiadomości to jawne łamanie prawa! Zachęcam wszystkich, którzy są w posiadaniu owych „dokumentów”, do przekazania ich organom ścigania oraz dziennikarzom gazet takich jak Dziennik Zachodni, Gazeta Wyborcza czy Fakt. To pozwoli na szybkie dotarcie do źródła informacji i złapanie grupy nieodpowiedzialnych ludzi. Wiele ujętych osób na wspomnianych czarnych listach nigdy nie miało nic wspólnego z lokalną polityką czy chorymi miejskimi układami towarzysko – businessowymi. Dla nich widmo zwolnienia z pracy to osobisty dramat. Kłamliwe informacje o rzekomych masowych zwolnieniach doprowadziły do tego, że całe rodziny podrzędnych pracowników administracji publicznej żyją w strachu przed jutrem!Od 12 lat jestem samorządowcem, znam wielu ludzi i mogę zapewnić, że gdyby istniało widmo masowych zwolnień pracowników administracji samorządowej w Mysłowicach, wiedział bym o tym już dużo wcześniej. Wiedzcie Państwo, że nie pozwoliłbym na to aby informacja o zwolnieniach krążyła po mieście w formie anonimów. Proszę więc tych, którzy są w posiadaniu czarnych list osób do zwolnienia o przesłanie skanu dokumentu na nasz adres redakcyjny bądź o natychmiastowe poinformowanie organów ścigania i dziennikarzy prasy regionalnej o zaistniałym fakcie. Mam nadzieję, że sztaby wyborcze kandydatów na prezydenta Mysłowic odniosą się co do ewentualnych masowych zwolnień po II turze wyborów w mieście. Chętnie opublikujemy stanowisko tak Grzegorza Osyry jak i Edwarda Lasoka w tej sprawie.Dariusz Wójtowicz

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice