Nie ma kto obsłużyć komisji

09 października 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Zaledwie kilka minut trwało tydzień temu posiedzenie Komisji Rewizyjnej. Po przybyciu rajców na salę obrad, okazało się bowiem, że nie ma ani jednego pracownika kancelarii, który mógłby obsłużyć spotkanie

Zaledwie kilka minut trwało tydzień temu posiedzenie Komisji Rewizyjnej. Po przybyciu rajców na salę obrad, okazało się bowiem, że nie ma ani jednego pracownika kancelarii, który mógłby obsłużyć spotkanie.Zastępca prezydenta Tadeusz Chowaniak zakazał urzędnikom obsługiwania posiedzeń bez złożenia pisemnego wniosku do prezydenta i jego zaakceptowaniu, bo stracił zaufanie do przewodniczącego rady, Bernarda Pastuszki.- To pierwszy taki przypadek. Urzędniczka odmówiła mi zawiadomienia o posiedzeniu komisji i zażądała, żebym napisał pismo do prezydenta w tej sprawie, gdyż bez jego zgody nie może świadczyć obsługi posiedzenia. Prezydent najwyraźniej dąży do sparaliżowania naszej działalności - ocenia sprawę przewodniczący komisji rewizyjnej, radny Piotr Oślizło.Miasto zaprzecza i twierdzi, że polecenie to w żaden sposób nie utrudnia radnym wykonywania ich obowiązków i kompetencji. - Powodem wydania takiego polecenia jest unormowanie zasad i czasu pracy pracowników kancelarii RM oraz konieczność kontrolowania liczby osób przebywających w budynkach urzędu po jego zamknięciu. Większość posiedzeń komisji rozpoczyna się w porach popołudniowych i kończy około godz. 18-19, co powoduje naliczanie godzin nadliczbowych obsługujących je pracownikom, na które ich pracodawca, czyli prezydent, musi wyrazić zgodę w formie pisemnej - tłumaczy rzeczniczka mysłowickiego magistratu, Katarzyna Szymańska.W piśmie złożonym na ręce kierownika kancelarii wiceprezydent Chowaniak użył jednak innych argumentów. Jako przyczynę wydania takiego polecenia wskazał "utratę przez prezydenta miasta Mysłowice zaufania do przewodniczącego Rady Miasta". Motywuje ją toczącym się postępowaniem w sprawie ustalenia czy Bernard Pastuszka złamał ustawę o samorządzie gminnym przyjmując zlecenie z Urzędu Miasta na skoszenie trawy na terenie kąpieliska "Wesoła Fala". W poleceniu służbowym powołuje się na negatywną ocenę zawartą w opinii prawnej, wydanej w tej sprawie przez pracownika Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na zlecenie sekretarz miasta.Radny Piotr Oślizło poinformował już o zdarzeniu wojewodę. Zapowiada też, że jeśli sytuacja się powtórzy i na sali obrad po raz kolejny zabraknie protokolanta, gotów jest sam przejąć jego rolę. - Poprowadzenie posiedzenia powierzę wtedy mojemu zastępcy - mówi. Polska Dziennik Zachodni MCH, fot. Zygmunt Wieczorek

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice