Pukowca drogą do bankructwa mieszkańców

06 lutego 2010

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Zaczęło się od dziur w drodze, skończyło się na wymarłej ulicy. Najpierw z powodu braku pieniędzy na remont postawiono zakaz wjazdu na ul. Pukowca w Mysłowicach, a to przełożyło się na brak pieniędzy w kasie tych, którzy w tej okolicy postawili na swój biznes. Przedsiębiorcom zajrzało w oczy widmo bankructwa, a mieszkańcy zobaczyli jak w ciągu kilku miesięcy nie tylko ruch na ich ulicy zamarł, ale także jakiekolwiek życie.

Zaczęło się od dziur w drodze, skończyło się na wymarłej ulicy. Najpierw z powodu braku pieniędzy na remont postawiono zakaz wjazdu na ul. Pukowca w Mysłowicach, a to przełożyło się na brak pieniędzy w kasie tych, którzy w tej okolicy postawili na swój biznes.Przedsiębiorcom zajrzało w oczy widmo bankructwa, a mieszkańcy zobaczyli jak w ciągu kilku miesięcy nie tylko ruch na ich ulicy zamarł, ale także jakiekolwiek życie.Mirosław Myrda zadłużył się na 200 tys. zł. żeby otworzyć tu sklep. Od roku wymarzony interes przynosi straty. Teraz trzeba go zwinąć. - Dałem cztery miejsca pracy. Z tych czterech miejsc pracy została tylko jedna pracownica. Koniec lutego i zamykam sklep. Nie ma możliwości zarobkowania i opłacenia się.Zamknięta droga to problem nie tylko przedsiębiorców. To zmora wszystkich mieszkańców ul. Pukowca. - Zostaliśmy bez jakichkolwiek środków lokomocji. Nie ma żadnych autobusów, osoby starsze nie mogą się dostać do kościoła, do lekarza, czy do sklepu gdzieś wyjechać.Ulicę o długości zaledwie 1100 metrów zamknięto w marcu ubiegłego roku ze względu na jej fatalny stan. Od tego czasu nie ma pieniędzy żeby ją wyremontować.Radni w ubiegłym roku nie dali wystarczających pieniędzy. Na bieżący też nie mogą wiele obiecać. - Ja myślę że w tym roku powinno udać się zrobić tą drogę. Problem jest, no bo wiadomo, że budżet miasta jest jaki jest i tych pieniędzy jest praktycznie w każdej dziedzinie za mało - mówi Bogdan Sablik, radny.Radni mają nadzieję, że wkrótce uda się wyrównać drogę. Czy mieszkańcy mogą mieć nadzieję na wyrównanie strat?- Droga sądowa jest oczywiście otwarta dla dochodzenia tego typu roszczeń odszkodowawczych, natomiast z góry trzeba powiedzieć, że takie procesy o utracone korzyści są bardzo trudne - mówi Krzysztof Zawała z Sądu Okręgowego w Katowicach.Źródło: Łukasz Miąsik, TVP3, Aktualności / m-ce24.pl

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice