Radni nie przyjęli zmian budżetu, ale skierowali projekty do komisji

11 września 2009

Dariusz Wójtowicz

Kategoria:

Wydarzenia

Kontynuacja - już dwukrotnie przerywanej - sesji nadzwyczajnej Rady Miasta miała przynieść pierwsze od kilku miesięcy rozstrzygnięcia w sprawie zmian budżetu.Tymczasem jedyne co w przeciągu tygodnia uległo zmianie w samorządzie to osoba zasiadająca na fotelu głowy miasta. Przebywający na zwolnieniu lekarskim prezydent Grzegorz Osyra zdecydował się powrócić do pracy. We wtorek, po ponad 30 dniach nieobecności, ponownie zasiadł za swoim biurkiem w magistracie, przejmując powrotnie od I zastępcy - Tadeusza Chowaniaka - komplet kompetencji i zadań prezydenckich.- Mój drugi zastępca jest chory, pani sekretarz miasta złamała nogę, a ktoś musiał reprezentować nasze miasto na delegacji. Decyzja o moim powrocie została poprzedzona konsultacją z lekarzem, który zgodził się skrócić zwolnienie o kilka dni - tłumaczy swój powrót do pracy Osyra.Na długi powrót jednak się nie zanosi. 21 września - zgodnie z zaleceniem lekarzy - prezydent wyjeżdża na dwa tygodnie do sanatorium.- Jeżeli ktoś reprezentuje miasto na miejskich imprezach będąc na L4 to powinien również przychodzić do pracy - komentuje sprawę przewodniczący RM, Bernard Pastuszka.Prezydent przyszedł za to na środową sesję RM, podczas której po raz kolejny rozpatrywany był m.in. projekt uchwały dotyczący zmian budżetu, tym razem jednak rozbity na 24 projekty, których uchwalenie powiązane jest z zaciągnięciem kredytu. - Kredyt pozwoli miastu utrzymać płynność finansową do końca roku. Bez niego nie będę w stanie wypłacić pensji nauczycielom - twierdzi Osyra. Radni co prawda uchwał nie przyjęli, ale skierowali je do komisji i rozpatrzą ponownie podczas wrześniowej sesji.W środę odbyła się jeszcze jedna sesja nadzwyczajna. Radni obradowali nad kwestiami - radnego Damiana Sojki dyscyplinarnie zwolnionego z Miejskiego Zarządu Dróg oraz wydaniem opinii w sprawie przewodniczącego RM. Rajcy 18 głosami nie wyrazili zgody na zwolnienie Sojki. Z kolei 13 głosami stwierdzili, że Pastuszka przyjmując z magistratu zlecenie na skoszenia trawy nie złamał ustawy o samorządzie. Opinia ta zostanie przekazana do wojewody.Polska Dziennik Zachodni Monika Chruścińska fot. Mikołaj Suchan