Pukowca wyremontowana, ale nie cała!

02 maja 2011

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Już trzeci rok trwa drogowy koszmar mieszkańców, którzy osiedlili się na ulicy Pukowca. Szkody górnicze i brak dbałości o infrastrukturę drogową w naszym mieście spowodowały, że ze względów bezpieczeństwa trzeba było wyłączyć drogę z eksploatacji. Remont miał się odbyć w ekspresowym tempie, jednak konflikt w mysłowickim samorządzie spowodował, że mieszkańcy latami czekali aż drogowcy zakończą prace. Kilka dni temu droga została oddana do użytku ale... niestety nie na całej długości!!! Na zdjęciu widać jak nagle kończy sie asfalt przy ulicy Pukowca i zaczyna gliniana (ta sama) droga - czy tak wyglada koniec świata?Sandra Jędrzejas

Już trzeci rok trwa drogowy koszmar mieszkańców, którzy osiedlili się na ulicy Pukowca. Szkody górnicze i brak dbałości o infrastrukturę drogową w naszym mieście spowodowały, że ze względów bezpieczeństwa trzeba było wyłączyć drogę z eksploatacji. Remont miał się odbyć w ekspresowym tempie, jednak konflikt w mysłowickim samorządzie spowodował, że mieszkańcy latami czekali aż drogowcy zakończą prace. Kilka dni temu droga została oddana do użytku ale... niestety nie na całej długości!!!    Przebudowa ulicy Pukowca miała rozpocząć się i zakończyć w 2009 roku, tak przynajmniej wyglądały ambitne plany Wydziału Inżynierii Miejskiej i ówczesnych władz miasta, które były przedstawiane mieszkańcom dzielnicy Morgi i radnym miejskim. Teraz mamy rok 2011, a droga dalej jest nie jest przejezdna na swojej całej długości!- „z tego co pamiętam Miejski Zarząd Dróg w Mysłowicach  ponad 2 lata temu przedstawiał projekt kompleksowej przebudowy ulicy oraz propozycję ugody z KWK Mysłowice - Wesoła w sprawie pokrycia około 30 % kosztów w ramach odszkodowania za szkody górnicze. I wszystko było by w porządku gdyby nie to, że na remont Rada musiała zaciągnąć kredyt. Wtedy tylko ja i Narcyz Wojtowicz zagłosowaliśmy za udzieleniem kredytu, reszta samorządowców wstrzymała się bądź była przeciw, a sprawa remontu utknęła na długie miesiące” - wspomina całą sytuację radny Dariusz WójtowiczDalsze 220 metrów bez kasy Kopalni?W 2009 i 2010 roku radni pozostający w konflikcie z ówczesnym prezydentem nie wyrażali zgody na sfinansowanie z kredytu przebudowy całego odcinka i pieniędzy wystarczyło tylko na 838 m, począwszy od ul. Laryskiej. Teraz pozostała część, około 220 metrów ma w niedługim czasie zostać wyremontowana przez wyłonioną firmę w postępowaniu przetargowym z pieniędzy przeznaczonych na remonty bieżące dróg, ogłoszonym przez Miejski Zarząd Dróg. Niestety na tym odcinku, ze względu na zbyt szczupłe zasoby finansowe miasta, wykonany zostanie tylko remont cząstkowy, a nie kapitalny jak planowano wcześniej. Problem w tym, że do remontu cząstkowego Kopalnia się nie dołoży i miasto już nigdy nie odzyska 30% kwoty jaką dołożyłaby Kopalnia gdyby remont na pozostałym odcinku był kompleksowy.Wiele osób obserwując losy ulicy Pukowca pewnie myśli, że ciąży nad nią jakieś fatum, innym wydaje się, że ulica miała wielkie szczęście, bo jako jedyna w ostatnim czasie poddana została modernizacji. Ja twierdzę, że rację mają Ci pierwsi, i że nad ulica wisi jakieś fatum, bo patrząc co się może wydarzyć w trakcie podłączania mieszkańców do nowej sieci wodociągowej to dostaję gęsiej skórki.Awarie wodne pod nowa ulicąMimo, że wraz z remontem drogi wybudowano nową siec wodociągową, na ulicy Pukowca funkcjonuje nadal stary, dziurawy i przestarzały wodociąg. Starą instalacją woda płynie niczym rzeka, każdego dnia dewastując nową jezdnię, a awaria goni awarię. Pomimo publicznie składanych obietnic przez poprzedniego prezesa MPWiK, iż wodociąg zostanie ukończony do czerwca 2010, firma do dnia dzisiejszego nie uporała się z kompleksowym wykonaniem wodociągu biegnącego wzdłuż ulicy Pukowca. Mówi się, że nowe chodniki bedą musiały byc rozbierane aby podłaczyc mieszkańców do nowej sieci!- „ w ostatnich miesiącach została wyremontowana kanalizacja deszczowa oraz położono nowy wodociąg, jednakże nie został on podłączony do budynków i w dalszym ciągu mieszkańcy korzystają ze skorodowanego, uszkodzonego oraz powodującego liczne awarie starego wodociągu. Jak łatwo wywnioskować wodociąg powodujący liczne awarie podmywa drogę. Skutkiem ich usuwania będzie naruszenie nowej nawierzchni ulicy, zaś nie usuwanie doprowadzi, że podmyta podbudowa spowoduje kolejne zapadlisko. Ponadto, według mojej wiedzy, w trakcie prac remontowych nawierzchni ul. Pukowca, wykonawca zgłaszał problemy z występowaniem lokalnych „oczek” nawodnionego gruntu, co świadczyło o licznie występujących awariach sieci wodociągowej. Awarie te spowodowały konieczność wymiany nowo ułożonej podbudowy oraz roszczenie wykonawcy o pokrycie dodatkowo poniesionych wydatków” – mówi radny Wiesław TomanekMPWiK nadal nie poczuwa się do odpowiedzialności za wyrządzone szkody, co widoczne jest nie tylko na ulicy Pukowca, ale również w całym mieście. Opisywane przez nas zniszczone drogi, chodniki, zapadliska, brak odtworzenia nawierzchni po awariach czy rozkopywanie ulic po świeżo wykonanym remoncie to mysłowicka plaga, z którą próbuje walczyć dwójka radnych, niestety do dziś bez skutku.Może gdy w tą walkę z wiatrakami włączą się jeszcze inni radni, radni osiedlowi czy zwykli mieszkańcy, efekt zostanie osiągnięty. W innym wypadku nasze miasto będzie nadal niszczało jak do tej pory.Sandra Jędrzejas

O Autorze

Sandra Jędrzejas

Absolwentka socjologii, pedagogiki i zarządzania. Nieustanna pasjonatka zwierząt. W wolnym czasie nie stroni od dobrej książki. Stałe zatrudnienie nie przeszkadza jej w realizowaniu zadań związanych z portalem, który współtworzy społecznie od 2011 r.

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice